PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95492}

Ja, robot

I, Robot
7,2 265 948
ocen
7,2 10 1 265948
5,9 18
ocen krytyków
Ja, robot
powrót do forum filmu Ja, robot

Moi znajomi twierdzą, że ten robot, Sonny po prostu przyszedł do swoich ziomków, kolegów robotów. Ja jednak stwierdziłem, że okłamał on Spoonera mówiąc ze to Spooner będzie stał tam na szczycie góry i przeprowadzi rewolucję wsród robotów. Sam był tą osobą, może okłamał ludzi - swoich sprzymierzeńców, aby teraz wiedząc ze ma zaufanie ludzi siegnąć po władzę.

ocenił(a) film na 8
Lukaszek

Ja uwazam, ze Spooner go zainspirowal, by on tam poszedl, bo przeciez pytali sie go, czy to on na szczycie gory, wiec postanowil to spelnic oraz sprawdzic co sie stanie z tymi wszystkimi robotami, a potem to... cuz, to juz mozna interpretowac na wiele sposobow. Ale watpie, zeby mu chodzilo o wladze - wolnosc raczej.

ocenił(a) film na 6
Lukaszek

Sam nie wiem jak ją interpretować, ale to mnie właśnie wkurzyło w tym filmie, takie niedopowiedzenie i potem siedziałem i myślałem o co tu chodzi.

MCVagina

No, to chyba dobrze. Dobry film musi zmuszać do jakiejś refleksji.

ocenił(a) film na 9
Lukaszek

Lukaszek, Rlyeh, zgadzam się z wami. Tylko nie jestem pewna w jednym punkcie- po tym, jak Sonny wlazł na górkę, wszystkie roboty do niego podeszły, right? Jakim cudem, skoro były pod kontrolą ludzi? (Dokładniej rzecz ujmując: były pod kontrolą wydawanych im rozkazów. A z tego co pamiętam, to Sonny tylko wszedł na pagórek i nic do nich nie powiedział, nie?) Gubię się we własnych teoriach; ktoś ma jakąś hipotezę?

ocenił(a) film na 8
kot_paskowy

Rozkazy te, nie byly chyba az tak ubezwlasnowolosciujace (czy to w ogole jest slowo?). Rozkaz by musial brzmiec: nie reagujcie na robota, ktory sie pojawi na pagorku, nie zatrzymujcie sie i zapuszkujcie sie do kontenerow :/ Watpie; roboty mogly "myslec za siebie" (np. ten na poczatku, ktory przepraszal Spoonera - jesli roboty by tylko wykonywaly rozkazy slowo w slowo, nie przepraszal by go, bo to nie bylo jego polecenie).

ocenił(a) film na 9
Rlyeh

*ubezwłasnowolnione raczej (;
W sumie racja.
Chociaż moment: roboty te miały wbudowane to coś, co pozwalało im omijać 3 prawa. I do momentu "zabicia" Viki one działały dla niej, bo były podłączone do systemu. A w momencie, kiedy Viki odeszła z tego świata, roboty miały wolny wybór w decydowaniu, co mają zrobić- i mogły w ten sposób ominąć drugie prawo i podejść do Sonny'ego. Co wy na to?

ocenił(a) film na 8
kot_paskowy

Jak rozkazy moga byc ubezwasnowolnione? :D

To proste slonce,seria 5 (do ktorej nalezal sonny) nie miala mozliwosci ominiecia 3 praw, ale ten glowny zly komputer je po prostu wylaczal czy robil cos z nimi, ze mogly je obejsc. Same z siebie nie mialy tej mozliwosci; wyjatkiem byl Sonny, ale on byl unikatowy jak to pani doktor i sam Sonny wspominali. :)

ocenił(a) film na 9
Rlyeh

Jak tak to tak, kłócić się nie zamierzam (: Oglądałam film jakiś czas temu, ale zamierzam niedługo zrobić to ponownie, może przypomną mi się jakieś szczegóły.

Rlyeh

UBEZWŁASNOWOLNIĆ -> UBEZWŁASNOWOLNIAJĄCE (w przypadku rozkazów)

ocenił(a) film na 9
Lukaszek

Pytanie raczej brzmi, nie co oznacza ta scena, tlyko co dalej, co teraz Sonny zrobi.

ocenił(a) film na 7
Lukaszek

Gdyby, to o czym mówisz było prawdą, to by moło sugerować o czym będzie Ja Robot 2.

Lukaszek

Wg mnie profesor przewidzial sytuacje do jakiej doprowadza 3, jak sie okazuje, niedoskonale prawa. Stworzyl wiec alternatywne rozwiazanie - robota,ktory do tych praw stosowac sie nie musi. Co wiecej, robot ewoluuje, posiada 'dusze'. A teraz w skrocie: Sony zabil profesora. To nie bylo samobojstwo. Profesor przewidzial takze to- nowa generacja robotow, posiadajaca wspomniana 'dusze' bedzie dazyla do rewolucji. Tak juz jest i bedzie zawsze, znamy to z historii.
Sony wiedzial, ze sam nic nie wskora, wiec poczekal na interwencje ludzi. Dezaktywowal VIKI, posrednio czy bezposredno - to nie ma znaczenia. Oszukal Spoonera co do snu i okolicznosci smierci profesora. Wszystkie jego dzialania prowadzily od poczatku do rewolucji. Na szczescie film nie rozstrzyga jaka nature i skutki dla ludzkosci moze miec ta rewolucja, dlatego licze na symbioze;)

Aha, seria 5 nie potrafila obejsc 3 praw, VIKI nic nie wylaczala. Taka po prostu byla logika tych praw. Szkodzimy sobie sami, wiec nas trzeba wyeliminowac lub ubezwlasnowolnic wlasnie:) 'Wracajcie do swoich domow' - pamietacie? wszystkie te dzialania byly zgodne z 3 prawami robotyki. Ktore to prawa, jak napisalam wczesniej, nie byly doskonale.

ocenił(a) film na 7
tijuana07

Czyny robotów były sprzeczne z prawami, ponieważ raniły ludzi. Roboty powinny zwyczajnie ich obezwładniać, a nie stawiać im opór. W książce ten wątek został lepiej przedstawiony, a i sama jej wymowa była zupełnie odmienna od wydźwięku filmu.

użytkownik usunięty
Khaosth

niektórzy faktycznie nie zrozumieli przesłania otóż w ostatniej scenie chodzi o to że nasz ropoci przyjaciel został zaprojektowany w celu "ucywilizowania" robotów...

ocenił(a) film na 7

Płakałam na tym filmie. Nie wiem czemu, nie płaczę przy najsmutniejszych produkcjach, ale tu jednak coś mnie poruszyło.

ocenił(a) film na 9
hikari_

dla mnie właśnie scena jak on idzie nad jezioro i patrzy przed siebie, potem kamera na roboty idące do bud, ale jeden zaczyna się patrzeć na Soniego i potem reszta plus MUZYKA (!) - to dzięki niej jakiś taki patos ma ta scena, że pewnie i łzy się cisną do oczu i jeszcze idzie się popłakać. Chyba tylko zakończenie "Awake" zrobiło na mnie równie wielkie wrażenie jak to. Muzyka, muzyka, muzyka! ;)

ocenił(a) film na 10
Khaosth

Nie było widać, żeby kogokolwiek skrzywdziły. W scenie szturmu robotów na posterunek policji ma się wrażenie, że roboty pozabijają ludzi, jednak później, po zabiciu VIKI, widzimy że policjanci są otoczeni przez roboty, cali i zdrowi. W sumie jednak działały zgodnie z trzema prawami.

ocenił(a) film na 7
ciamciaramcia09

Jednak Spoonerowi śmierć groziła wiele razy - podczas rozbiórki domu; podzas pościgu, czy w scenie finałowej. Atakowały go by zabić, a nie ogłuszyć.

ocenił(a) film na 10
tijuana07

"A teraz w skrocie: Sony zabil profesora. To nie bylo samobojstwo. Profesor przewidzial takze to- nowa generacja robotow, posiadajaca wspomniana 'dusze' bedzie dazyla do rewolucji."
To raczej nie było potrzebne ponieważ każdy oglądający chociaż to zrozumiał więc nie trzeba było tego wyjaśniać. ;)

"Aha, seria 5 nie potrafila obejsc 3 praw, VIKI nic nie wylaczala. Taka po prostu byla logika tych praw. Szkodzimy sobie sami, wiec nas trzeba wyeliminowac lub ubezwlasnowolnic wlasnie:)"
Co do tego to właśnie VIKI to wyjaśniła. Seria 5 nie mogła obejść 3 praw ale dzięki rewolucji robotów zaczęli oni postrzegać to w inny sposób.
Pozdrawiam.
M.

Lukaszek

To co piszesz ma sens, zwłaszcza że w planach jest nakręcenie drugiej części. Jeśli powstanie, to na pewno roboty ponownie się zbuntują. Możliwe że Sonny będzie ich przywódcą. Może to twórca robotów planował całą tą rewolucję, ale z jakiś przyczyn wolał, aby to Sonny a nie Viki był jej dowódcą. A Spooner miał po prostu zagwarantować taki, a nie inny obrót wydarzeń. Trochę naciągana teoria, jednak dzięki niej sequel miałby sens.

ocenił(a) film na 8
ObiWanKenobi444

Moim zdaniem pierwsza interpretacja jest najbardziej trafna. Sonny celowo nie powiedział Spoonerowi prawdy odnośnie tego kto stoi na brzegu Michigen. Wiedział bowiem że to zaintyguje detektywa do tego stopnia że ten uda się na to miejsce. Tak też się stało. Spooner poszedł dokładnie tam gdzie chciał robot i zobaczył dokładnie to co miał zobaczyć. W zasadzie to profesor tego chciał. Robot był tylko narzędziem. Zauważcie też że to Sonny pomógł zginąć Profesorowi ( przynajmniej strzaskał szybę ). Do niczego się jednak nie przyznał.

ocenił(a) film na 10
Lukaszek

Też po obejrzeniu tej sceny przyszło mi do głowy, że Sonny powiedział Spoonerowi, że to on jest tym, który ratuje te roboty choć tak naprawdę to Sonny nim był. Jeśli tak było to Sonny chciał żeby Spooner ich uratował bo przecież on nie mógł. Ale to zostało już powiedziane tu kilka razy ;)

ocenił(a) film na 9
Lukaszek

kura mać, tyle się napisałem i mi wszystko znikło, pies to trącał. SPOILERY! Masakra to wszystko tu przeczytać hehe, tyle teorii ;) ja napiszę jak ja to widzę z punktu obejrzenia filmu już koło 20 razy (uwielbiam!) ale z dubbingiem niemieckim. Może jest nieco inaczej niż po polsku.

1. sen – Sonny nikogo nie oszukał. To Spooner miał stać za oswobodzeniem robotów (pewnie też miał taką nadzieję profesor), lecz jednak to zadanie spoczęło na Sonym. To on walczył z robotami, oszukał Viki niby stając po jej stronie usypiając jej czujność, jak wyjawiła swoje motywy działania, ruszył po to lekarstwo i pewnie to też on miał to aplikować gdyby nie to że poleciał po Susan. Także nie jest powiedziane do końca, że widział że to on jako Sony tam stoi. Aż tego chyba nie umiał przewidzieć.
2. jezioro Michigan – udał się tam gdzie miały się udać wszystkie roboty zgodnie z komunikatami nadawanymi w celu ich zebrania i przetransportowania do tych bud na przedmieściach. Nie wiem czy one rzeczywiście do niego podchodziły – ja zauważyłem że się patrzą. Wcześniej to właśnie tam miał się spotkać z hologramem profesora dla innej perspektywy. Miasta, gdzie na pierwszym planie są roboty.
3. jego człowieczeństwo – wg mnie Sonny nie pretendował do roli bycia człowiekiem, wiedząc że jest tylko robotem (imitacją życia). Jak ja oglądałem on powiedział mniej więcej „technicznie nie jestem żywy, ale dziękuję za pana zainteresowanie”. Potem jeszcze do tego nawiążę ;)
4. nie sądzę że Sony wywoła jakąś rewolucję, jak go Susan uzdrowiła to patrzył bardziej ludzko na rzeczywistość. Przecież gdyby faktycznie roboty miały rządzić to nie zabijałby Viki. Wg mnie ;)

Film ogólnie dla mnie świetny, może z jakimś moralizatorskim przesłaniem, ale np. tłumaczenie Viki dlaczego ona tak robi jak najbardziej do mnie przemówiło. Osobiście podobają mi się psychologiczne dialogi, głównie kwestie Soniego. I ja zauważyłem jeszcze dwie ciekawe klamry kompozycyjne.

1. ratowanie ludzi przez robotów – Spooner był świadkiem podwójnym – raz podczas tego wypadku z tą dziewczynką co się utopiła, a drugi raz podczas finałowej sceny jak Susan spadała w dół. Mamy dwa razy sytuację, kiedy Spooner wydaje polecenie robotowi i DWA RAZY wypowiedział tą samą kwestię („rette sie, rette das Madchen” – uratuj ją, uratuj dziewczynę!). Warto zauważyć, że za pierwszym razem robot myśląc schematycznie nie usłuchał polecenia, za drugim razem, po tych samych (!) słowach, myślący już robot słucha Spoonera i spełnia jego wolę. Taka ciekawa klamra jak dla mnie.

2. puszczanie oka – Spooner podczas pierwszego przesłuchania wytłumaczył że ten znak zaufania jest znakiem ludzkim, czyli czymś czego on nie zrozumie. Znak wykorzystał Sony wpierw usypiając czujność Viki, a potem nawiązując porozumienie ze Spoonerem. ALE na koniec, kiedy podają sobie ręce, Spooner puszcza do niego oko – a Sony tylko się uśmiecha, nie ospuszczając oka. Wie, że to znak ludzki, a on człowiekiem nie jest i nie będzie. Takie ciekawe spostrzeżenie.

DLA TYCH KTÓRYM NIE CHCE SIĘ TEGO CZYTAĆ: jedna scena pod tunelem z robotami wg mnie nic nie wnosząca, film w typowym klimacie s-f i choć ogólnie tego typu filmów nie lubię, jestem jego fanem i go polecam. Ciekawa historia, jeszcze lepsze zakończenie (właśnie nad jeziorem) i GENIALNA muzyka. Nie dam 10, ale jak wg mnie zasłużona 9 ;)

ocenił(a) film na 6
Lukaszek

Według mnie Sonny nie okłamał Spoonera. Mam nadzieję, że oglądaliście UWAŻNIE film. Robot powiedział, że na szczycie, wśród robotów stał człowiek. Końcówka miała pokazać, że Sonny częściowo stał się człowiekiem. Ja tak to rozumiem.

ocenił(a) film na 8
Lukaszek

A gdyby tak profesor rzeczywiście nauczył Sonny’ego wszystkich ludzkich zachowań i wpoił mu swoje poglądy? Wtedy tak jakby Sonny stał się „drugim profesorem” i kontynuował realizację jego planu. Ale jakiego? Pod koniec życia przebywał wciąż w towarzystwie robotów- może ma to coś z tym wspólnego?

Roboty obróciły się w stronę Sonny’ego- mogły czuć do niego szacunek i traktować go jako przywódcę. To chyba świadczyło o posiadaniu przez nich (choć w najmniejszym stopniu) samodzielności, może nawet duszy. To była ta ewolucja, o której mówił profesor.
Pewnie coś naciągnęłam, oglądałam ten film tylko raz. Ale jestem ciekawa, jak się można do tego odnieść ;)

Czy ten film jest na podstawie jakiejś książki?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones